Każdą misję przechodzi się za pomocą pierwszego lepszego człowieka i colta. Resztę umiejętności można wyrzucić do kosza. Znacznie gorsza od pierwszej części. Przed i po każdej misji jest trochę bezsensownego pitolenia i kilka obrazów bo nawet animacji nie chciało im się zrobić. Badziew a nie gra.
Hahaha przeszedłem grę do końca... jaka beznadziejna fabuła to się w głowie nie mieści. Lepiej byłoby w ogóle sobie ją darować. Tylko dwa momenty w grze gdy trzeba było pomyśleć by ustawić odpowiednio akcję, a reszta to bezsensowne wybijanie przeciwników Coltem lub podlatywanie i dźganie nożem by nie było alarmu. Większości umiejętności postaci w ogóle nie była potrzebna ani razu jak np. wołanie indianina, puderniczka czy zegarek - nawet nie mam pojęcia do czego to miało być. Jest gorzej.