Tak mi bardzo żal, że studio nie chciało wyłożyć kasy na 4 sezon...;( Z tego, co czytałam, to wątki byłyby pozamykane, pożegnalibyśmy się z bohaterami w jakiś miły sposób, a tak? Nie dowiem się też, czy Roxton dopiął w końcu swego i związał się z Marguerite!!!
Szkoda, wielka szkoda, bo to taki przyjemny serial z dzieciństwa był. Żal też aktorów, którzy jakoś nie rozwinęli skrzydeł i grali w mocno wątpliwych produkcjach, albo 3 lub dalszy plan w tych trochę lepszych :/ Z tego co widzę, to niektórzy już i pokończyli kariery, ech...
Z drugiej strony serial w ogóle dał im możliwość pokazania się, "posiadania" własnego serialu więc raczej dobrze na tym wyszli.
Racja .Inaczej byśmy ich nie poznali a stworzyli rolę które na zawsze będą w naszych sercach i myślach .Szkoda że nie nakręcili następnych sezonów bo z tego co czytałem to miała się cała historia zamknąć na 5 sezonach .Serial na którym się wychowałem i zawsze będę pamiętał
Bardzo szkoda .Najlepsze moje wspomnienia z dzieciństwa wróciły gdy oglądałem ostatnio wszystkie 3 sezony .Szkoda że nie wyłożyli kasy na tak wciągający serial
Z tego co czytałem to ekipa producencka serialu planowała domknąć wątki każdego z bohaterów w sezonie 4. Dodatkowo każdy z bohaterów miał wrócić do swoich czasów (np. Finn do przyszłości, a podróżnicy z Veronicą i jej rodzicami do roku 1925 do Londynu). Planowano przede wszystkim przywrócić o roli prof. Summerlee Michaela Sinelnikoffa, którego odłożono od roli po I czy II sezonie. Jako ciekawostkę można dodać, że sezon 4. miał mieć 2-odcinkowe historie każdego z bohaterów - np. Roxton, Challenger, Malone itd., które miały uzupełnić postacie i jak już zostało powiedziane - domknąć historię tego serialu w 4 sezonach. Niestety pamiętny odcinek The Heart of The Storm wymiótł serial z telewizji na zawsze...