Ale nie jest. Poziom nieprawdopodobieństwa jaki serwuje nam reżyser jest dyskredytujący. To przecież jego rola przekonać widza, że to co widzi mogło się wydarzyć naprawdę. Zapowiadał się kameralny dramat: mąż, żona po dwóch stronach folii... - czyli niezły potencjał. Niestety jedynym pomysłem jaki miał reżyser było...
Złapał gume na samym początku, na kapciu przejechal pół miasta, wrócił do domu, a na końcu opona była pełna. Niby mały szczegół, a poczatek braku logiki
Jeden z moich ulubionych, pomimo iż nie wyróżnia się spośród podobnych sobie, ja zdecydowanie go uwielbiam. Wielki plus za końcówkę, która kompletnie zaskakuje.
Film...spoko...az do koncówki ...zona biegała po skażonym terenie i mogła wyzdrowiec...zas maz "owinął"sie folijakmi dookola i nie było szans dla jego życia...nie kumam zakonczenia.
żona miała z toksycznym popiołem kontakt - dała radę, on siedzial na chacie, też miał kontakt - nie dał rady. WHY ??????????
koleś zamiast wiać tam gdzie toksyczna chmura nie sięgnie (wie o co kaman bo radio cały czas info zapodaje) okleja se chałupę taśmą, sam siebie więzi w środku i myśli że sobie hermetyczność zapewni
popioły po wybuchach - wulkan tam walnął w centrum czy jak? bo nawet walące się WTC takiego obszaru taką warstwą kurzu nie...
SPOILER!!! Film miał potencjał, który nie został wykorzystany. Niestety, brak logiki i sensu oraz
brakj konsekwencji stanowią największą wadę. Końcówka zespuła film już do końca... Pewnie
w zamyśle reżysera było zszokowanie widza i to mu się po części udało, gdyż zakończenie
mnie powaliło, ale w negatywny sposób....
Widzę ,że inni surowo ocenili film. Jak dla mnie był on świetny bo realistyczny.
Nic bardziej nie denerwuje mnie w filmach jak wydumane naciągane scenariusze
amerykańskie w których mamy bohatera który jest superherosem i strasznym farciarzem.
Otarł się o śmierć ze 100 razy i wyszedł z niej bez szwanku. Na końcu...
Film zapowiada się jak ciekawy film akcji z rozmachem i ciekawą fabułą ,a zmienia się w przegadany dramat, w którym przez ponad godzinę mamy wylewanie żali I PŁACZU i obaw pewnej parki. Jedynie dobre w tym filmie są początek i zakończenie. Około 15 minut filmu. Cała reszta to przereklamowana gigantyczna porcja nudy.
film o słabym budżecie,w miarę mi się oglądało ale sam koniec filmu totalnie kiepski.Ale to jest tylko moje zdanie
jak w temacie...zauważyłam, że w tym filmie można się zakochać lub go odrzucić całkowicie,
ja znalazłam się w pierwszej grupie odbiorców:)
pamiętam jak kilka lat temu późnym wieczorem-zajęta czymś zupełnie innym niż
oglądaniem telewizji (telewizor stanowił za szum w tle)...nagle zaczęłam coraz więcej uwagi...
Pisałem prezentacje o zachowaniu człowieka podczas ekstremalnych warunków ;)
A co do końcówki to uważam że to świetny zwrot ;)
ZAGŁADA (co za nietrafiony polski przekład tytułu!) Chrisa Goraka to niskobudżetowy dramat psychologiczny z domieszką thrillera, który z jednej strony opowiada o współczesnych zavrożeniach, a z drugiej strony analizuje ludzką psychikę w stytuacjahc ekstremalnych.
Z racji ograniczonego budżetu Gorka praktycznie nie...