Urocze dziewczyny mocno się starały i za to je doceniam. Samo przedstawienie rekina to chyba jakieś materiały z nagrań programu przyrodniczego plus jakieś tam marne efekty specjalne. Pierwsze 20min filmu to nudna historyjka traumy jednej z bohaterek, która niby miała w dalszej części fabuły miała wywołać napięcie u widza. Niby zgrana grupa przyjaciółek ale gdy płynęły w pośpiechu do brzegu w kajakach to każda odwróciła się w swoją stronę mając w nosie pozostałe przyjaciółki. Generalnie słabizna ale nie tak absolutnie nędzna jak Żarłacz (Bull Shark) z 2022r.