Ten film mi się całkiem podobał - ale nie jako komedia romantyczna, tylko jako lekko bajkowe kino familijne. Wątek dzieciaka, jego „dziewczyny” i jego jamnika był fajny, za to główny wątek taki trochę bez pazura i bez chemii, jakby reżyserowi i aktorom się nie chciało. IMO lepiej było zrobić głównego bohatera z chłopca który szuka tacie zony i broni go przed złą sąsiadką. Ale plus za fajne pokazanie Krakowa, za piosenkę, za grabarzy ;) W sequelu głównym bohaterem niech będzie Rogucki i weterynarz xD Więc jako komedia romantyczna to tak na 3, jako familijny film o jamnikach na 6 ;)