Kurde, słaba nota i opinie też mieszane. Jejciu, ludzie, czego wy się spodziewaliście? To jest
przecież tylko komedia kryminalna. Marlon Brando świetnie parodiował swój znany wizerunek,
Matthew Broderick pasował jak ulał do młodego naiwniaka, dobra fabuła, humor, ten krokodyl
rozwalający. Jeszcze jako smaczek...
Broderick urodzony do roli naiwnego mlodzieniaszka zamieszanego w afere mimo woli, Brando natomiast kapitalnie sparodiowal Vito Corleone - ktoz moglby zrobic to lepiej niz on sam? Sporo smiesznych sytuacji, choc szczytow absurdu ten obraz na pewno nie osiaga. Ale na nudny wieczor jak znalazl. Na pewno nie bedzie to...
Marlon Brando wyglądał jak sam Vito Corleone z "Ojca chrzestnego". Do tej pory widziałem go w
"Tylko dla orłów". Też świetnie. Nie wiedziałem, że to taki dobry aktor.
a tu Marlon Brando w swojej kultowej roli. Tylko coś mi nie pasował jego wiek. No i młody chłopak do złudzenia przypominający Matthew Brodericka :-) To nie mógł być Ojciec Chrzestny. Zerknąłem do gazety i ... już wszystko wiem.
"Nowicjusz" to lekka i bezpretensjonalna komedia podobnie jak "Depresja Gangstera", przedstawiająca w cieplejszym świetle złowrogie realia włosko-amerykańskie. Naszym przewodnikiem po nieco zwariowanym świecie "panów o oliwkowej cerze z futerałami na skrzypce" jest, nomen omen, świeżo upieczony student Uniwersytetu...