Niby dość duzo golizny- a zero wulgarnośći. Polscy filmowcy powinni przejść jakieś specjalne szkolenia- u nas sceny seksu są albo wulgarne, albo biedne wizualnie a najczęściej jedno i drugie. Nie pamiętam polskiego filmu lub serialu gdzie tzw sceny łóżkowe oglądałabym bez zażenowania- po prostu gołe ciała bez krzty...
Nie wierzę, że ktoś jest w stanie oglądać takie filmy. Rozumiem romantyzm, ale rozdęty do takich rozmiarów powoduje mdłości. Do tego dochodzi idiotyczny scenariusz, osoby grające w tym filmie to z pewnością nie aktorzy . Kompletne nieporozumienie. Tego typu filmy naprawdę można kręcić w mądry sposób.
czyli o kolejny film o wyższości zdeprawowanych elit i ich kochanek nad zacofanymi chrześcijanami (wyłączając oczywiście biskupa:)).
Jedyny plus to uroda aktorki i jej ochoczy i radosny zapał do pracy:))
Podsumowanie filmu:
1/ jak trwoga to do Boga
2/ główna bohaterka przez swój awans społeczny - została kochanką...
"W tłumie szaf barwnych, lśniących w barwach płomieni, dumnie kroczy ona, piękna urodą pierwszego śniegu, przejrzyste jej spojrzenie barwy słodkich wód patrzy śmiało, a jednak skrycie, pragną jej wszelkie tętna, podziwiają wejrzenia. Jest bólem, jest radością. Nie. Jest ona miłością."
Film przenosi nas w erę, którą...
Takie filmy bardzo lubię, acz z moich obserwacji wynika, że ciężko o dobry film w tym klimacie. W
sensie niekoniecznie, że kurtyzana/gejsza/prostytutka - chodzi przede wszystkim o to, by był
kostiumowy i miał dobrą historię. Na pewno znacie takie filmy i możecie coś polecić, więc śmiało -
zdaję się na wasze gusta...
Wiecie dlaczego? Dla Rufusa Sewella aka Marco, który w taki sposób patrzył na Weronikę, że aż mi ciarki przechodziły po plecach. Trzeba być naprawdę dobrym aktorem, żeby to w oczch kumulowały się uczucia i emocje ( już nie tlyko miłość...). A oprócz tego wspaniała Wenecja, Weronika, scenariusz, muzyka...Spodziewałam...
więcejFilm zaczyna się jako miła błahostka. Niestety, później zmienia się w melodramat z patetyczną kulminacją i czułostkowym finałem. Scena sądu nie wzrusza (jak to zapewne było w zamysle twórców), lecz bawi. Śliczna McCormack i kolorowe stroje to niestety za mało.
Naomi Watts jak nie ona, w filmie wygląda tak bezbarwnie, nieatrakcyjne, że jej nie poznalam.
Catherine przepiękna.
Film jest absolutnie wspaniały, przenosi nas do innego świata, gdzie przeciętne spojrzenie i ludzkie podejście do samej definicji pospolitej "dziwki" zmienia się w nas bez naszej świadomości, do tego wspaniała historia, której można tylko pozazdrościć, że była prawdziwa, ani przez chwilę nie odczuwałam zmęczenia czy...
więcejUwielbiam filmy, które w nieprzeciętny sposób pokazują obyczaje jakie panowały w dawnych
czasach! Muszę przyznać, że ten film obejrzałam ze względu na Rufusa Sewell'a i dość wysoką
ocenę na Filmwebie. Historia ta została naprawdę ukazana w niesamowity sposób. Genialna rola
Catherine McCormack jako Veronici Franco...