będący dla mnie krótkim powrotem do dzieciństwa, gdzie "„wszystko jest możliwe, nawet niemożliwe”. Emily Blunt jest magiczną Mary Poppins, choreografia wspaniała, mądre teksty piosenek. Jednak muzycznie nie zapadły mi w pamięć, może zbyt disneyowskie brzmienie. Wybierzcie się z dzieciakami.
Emily Blunt cudownie stanowcza. Colin Firth uroczy w roli chciwego bankiera. Piękne kino z oldschoolową atmosferą. Takie jak ma być. Moja 8-letnia córcia zachwycona. Szkoda tylko że Mary Poppins nie zdradza swoich sekretów...
zabrakło magii. Nie podobał mi się pomysł na Mary Poppins. Wolałem wersję energiczną. WIna scenarzysty i reżysera, ponieważ Emily potrafi wszystko zagrac. Myślę, że skupiono się za mocno nad produkcją teledysków, niż opowiedzeniem historii. Od strony muzycznej i wizualnej bardzo dobrze. Wydaje się, że żadna piosenka...
więcejJako dziecko nie cierpiałem jak w filmach dla dzieci leciały takie piosenki, teraz musiałem je przewijać żeby moje córki dotrwały do końca.
Film jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Całość jest spójna i utrzymana w cukierkowej formie, która jest na szczęście zachowana w granicach dobrego smaku. Zdjęcia to duży atut tego filmu, jedyne na co bym mógł się poskarżyć, to taki sobie plakat, który nie jest niczym ciekawym w porównaniu do tego, co w filmie...
więcejCiekawe jak długo jeszcze ten smetny ton będzie dominować w ich produkcjach. Jest godzenie się ze stratą, samotne ojcostwo, walka z bezdusznym i bezosobowym system. No i finał deus ex machina. Emily świetna, zresztą wszyscy są znakomici, tylko scenariusz jest ciezkosttawny, dominuje podły nastrój. Film nie ma lekkości....
więcejUwielbiam w filmach piosenki, ale tutaj to on się składa tylko z tego. Dialogi są jedynie dodatkiem. Scenarzysta się za bardzo nie napracował. Gdyby nie piękna oprawa ten film nie miał by za dużo do zaprezentowania.
Ponieważ wychowałam się na książkach o Mary Poppins, bardzo mnie drażniło pozostawienie w filmie angielskiej wersji imion - zarówno Janeczki i Michasia, jak również Panny Skowronek (bo to chyba ona była?) i jej psa. Z niewiadomej przyczyny nazwisko sekretarki zostało z kolei przetłumaczone (panna Droga?). Skoro wersja...
więcejPiękny film,który bawi i wzrusza jednocześnie - najlepszy film Roba Marshalla od czasów rewelacyjnego "Chicago".Po raz pierwszy oglądałem ten obraz sam i byłem nim zauroczony,po kilku dniach oglądałem go z ośmioletnimi dzieciakami i wprost nie da się opisać jaką te dzieciaki miały frajdę - idealny kawałek rozrywki i...
więcej