znajdzie tu coś nowego dla siebie? Czy to tylko zbiór jej mieszczańskich przemyśleń w formie długiego teledysku?
Narracja jest teledyskowa dość, wstawki rapujące są, ale jest główny bohater, wokół którego osadzone są wydarzenia, też nie jestem wielką fanką Masłowskiej, a film mnie wciągnął, ale momentami ta nieco teledyskowa narracja mnie zmęczyła.