To kompletny brak profesjonalizmu że Disney najpierw robią rzecz która tak bardzo wpływa na fabułę jak zrobienie siostry głownej bohaterce a potem udają gdyby nigdy nic się nie stało. Rozumiem że wplątanie tego w fabułę łatwym zajęciem może nie być ale takie rzeczy chyba się uzgadnia wcześniej. Disney może to potraktować tak "że dzieci" "że się nie zorientują". ale jak robi się jakiś film to z rozmachem a nie robi się kontynuację na odwal.
Na początku filmu był wątek siostry. Poxniej zapadła w głęboki sen. nie zapomnieli o niej :)
Przecież Barwinka występuje w filmie, a że nie mogła wziąć udziału w przygodzie to logiczne... Według mnie właśnie bardzo profesjonalne było zadbanie o taki szczegół, żeby ktoś został w Przystani i dbał o to, żeby wróżkom zimowym nie zabrakło śniegu.
Wiesz po przybliżeniu sytuacji może rzeczywiście się tych biednych ludzi za bardzo
czepiam ;D
Lub po prostu tak jak ja bardzo lubisz Barwinkę i jej mała rola cię zdenerwowała ;]. Na początku mnie też to irytowało, ale po zastanowieniu, tak musiało być :P.