Seria druga to zgrane kalki z futuramy popychane nieśmiesznymi i przewidywalnymi gagami. Twórcy od czasów futuramy nie poszli do przodu a wręcz się uwstecznili, oczywistym też jest że każda seria skończy się clifhangerem a właściwie dwa ostatnie odcinki nabierają jakiejś intrygi (też robionej od sztancy). Drugą serię...
więcejTakie popłuczyny po Simpsonach. Niektórzy to jednak nie wiedzą, kiedy zejść ze sceny, lub... wpaść na nowy pomysł. Serial głupi, męczący i infantylny - dla widzów bez wymagań. Zupełnie niewykorzystujący potencjału, jaki - wydawałoby się - otwiera konwencja parodii baśni.