Adam (Krzysztof Pieczyński) wychodzi z więzienia, myśląc tylko o zemście na znienawidzonym stryju, który zadenuncjował go policji. Wkrótce podejmuje pracę przy budowie autostrady, gdzie spotyka współwięźnia z celi - Tojfla (Bogusław Linda). Ten składa mu niecodzienną propozycję - zamorduje stryja w zamian za pomoc w napadach i rozbojach.
Ciekawa obsada, dużo znanych twarzy. Sam film troszkę nierówny, niektóre dialogi nielogiczne, ale całościowo daję 6
i to w dodatku chyba najbardziej zdeprawowanego osobnika w całej swojej karierze. To początek Lindy twardziela i bandyty. Film bardzo wulgarny, pokazujący zdemoralizowanych ludzi, ale nie dosc ciekawy. Nie chwyta tak jak "Zabij mnie glino", "Kroll", "Psy", "Sezon na leszcza".
Krzysztof Wojciechowski, grajacy epizodyczna role milicjanta-okularnika, a Krzysztof Wojciechowski, ktoremu przypisaliscie miejsce w obsadzie, to dwie inne osoby!
Tamten, do ktorego linkujecie, jest przede wszystkim rezyserem.
Ten zas, prywatnie moj wujek, znany jest przede wszystkim z promocji polskich filmow w...